“ŻYJEMY W PEWNEGO RODZAJU BAŃKACH. GDY GRAŻA WCHODZI DO KLUBU, W KTÓRYM ZBIERA SIĘ ALTERNATYWNE QUEEROWE ŚRODOWISKO, CZY KIEDY BARTEK WCHODZI DO TEATRU – WCHODZI DO SWOJEJ BAŃKI. TAM NIKT NIE BĘDZIE NA NICH KRZYWO PATRZYŁ” – BARTŁOMIEJ BOBROWSKI
Mówi o sobie żartując, że jest nieśmiałym starszym panem. Swoją nieśmiałość ukrywa pod kilogramem makijażu. Aby odciągnąć uwagę od krzywej kreski na oku, prezentuje zgrabne nogi w niebotycznych szpilkach. Ale to robi tylko w momentach, gdy nie…